Zapukaliśmy i gdy kobieta otworzyła drzwi powiedzieliśmy.
- Cukierek albo psikus.- uśmiechnęliśmy się wesoło.
- Proszę dzieciaki - starsza pani
wsypała nam garstkę cukierków do reklamówki.
- Dziękujemy - powiedzieliśmy,gdy kobieta zamknęła drzwi.
Malik złapał mnie za rękę i poszliśmy do kolejnych domów. Po 2 godzinach chodzenia wróciliśmy do domu.
- Moje nogi.- powiedziałam,ściągając szpilki z nóg. Weszłam do pokoju po schodach i ubrałam się w ciuchy, które wcześniej miałam na sobie.
Położyłam się wygodnie na kanapie i włączyłam telewizor.
- Cześć skarbie! - krzyknął brunet, przeskakując przez kanapę.
- Ała patrz gdzie skaczesz.- zaśmiałam się.
- Cicho.- przybliżył się do mnie, blokując mnie z obydwu stron.
- Nie.- spojrzałam mu w oczy.
- No to się inaczej pobawimy.- oblizał swoje usta.
- Chłopaki nas usłyszą debilu.- zaśmiałam się.
- Pojechali razem z Nats do galerii na zakupy.- odgarnął kosmyk moich włosów, który opadł mi na czoło.
- Oki.- przysunęłam się do niego.
- Ogoliłbyś się a nie.- przejechałam dłonią po jego torsie.
- I tak mnie kochasz takiego.- wpił się nagle w moje usta. Odwzajemniłam jego pocałunek, oplatając jego biodra swoimi nogami.
- Jesteś najważniejszą osobą w moim życiu wiesz? .- ujął moją twarz w swoje dłonie.
- Kiedyś myślałem że nigdy nie będę już szczęśliwy i kochany, ale dzięki tobie znów to poczułem. Przepraszam za te wszystkie wyzwiska jakie do Ciebie kierowałem na początku.- dodał, a jego oczy się zaszkliły.
- Jeju Zayn to było piękne.- uśmiechnęłam się do niego.
Chłopak odchylił szelkę od moich ogrodniczek i zaczął całować moje obojczyki. Wplotłam palce w jego włosy. Mulat wpił się ponownie w moje usta, a ja oddawałam każdy jego pocałunek. Zayn zsunął szelki moich ogrodniczek, które po chwili leżały na podłodze razem z koszulką. Ściągnęłam jego koszulkę i rzuciłam za kanapę. Ujrzałam po chwili nowy tatuaż Zayna. Była to moja twarz w serduszku z napisem w okół niego.
- A to co?.- dotknęłam opuszkami palców jego tatuażu.
- Ty.- uśmiechnął się.
- To kochane.- pocałowałam jego policzek.
Nagle usłyszeliśmy jak ktoś wjeżdża do garażu. Ubrałam się szybko i usiedliśmy na kanapie jak gdyby nigdy nic.
- Elo.- zaśmiał się Niall.
- Cześć brat.- uśmiechnęłam się, przytulając się do Zayna.
muzyka
wtorek, 18 listopada 2014
Rozdział XV
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jakie słodkie *O*
OdpowiedzUsuńcudo
OdpowiedzUsuńCóż. Nie chcę być w żadnym wypadku złośliwa, przysięgam, ale moim zdaniem rozdziały są strasznie krótkie i mają strasznie dużo dialogów. Gdybyście dodawały dłuższe rozdziały z opisywaniem szczegółów, waszym czytelnikom byłoby o wiele łatwiej komentować. Czytając takie krótkie rozdziały ciężko jest napisać coś co was usatysfakcjonuje. Po zapoznaniu się piętnastką nasuwa się tylko jedna myśl: jacy oni są słodcy, awww. To trochę za mało. Zyskacie czytelników kiedy dodacie trochę więcej opisów i zlikwidujecie niepotrzebne dialogi. Rozdział ma wywoływać emocje i sprawić, by przez najbliższe kilkanaście minut inny zastanawiali się co będzie dalej. Moja rada jest taka byście zaplanowały sobie kolejne rozdziały, dodały trochę nieprzewidywalności i napięcia. Ustalcie główną problematykę tego opowiadania. Możecie popracować też nad językiem, ale to wszystko małymi kroczkami :)
OdpowiedzUsuńTo nie była żadna złośliwość z mojej strony, tylko rada i chęć pomocy. Na prawdę. Podaję wam stronkę, którą dostałam od mojej czytelniczki, która pomogła mi w poprawie języka i estetyczności rozdziałów. Macie ram wszystko. Od porad językowych do poprawnego zapisywania dialogów:
http://www.ekorekta24.pl/proza/130-interpunkcja-w-dialogach-czyli-jak-poprawnie-zapisywac-dialogi
Zapraszam również na swoje opowiadanie:
www.sick-problems.blogspot.com
Pozdrawiam i trzymam za was kciuki,
eM's x