muzyka

wtorek, 9 września 2014

Rozdział IX

- Nie ładnie tak uciekać przede mną - przyparł mnie do ściany , patrząc w moje oczy.
- Na prawdę ?- oblizałam delikatnie usta.
- Lubisz mnie prowokować prawda?- szepnął mi do ucha, chciał mnie już pocałować  gdy w pewnej chwili winda stanęła. Oznaczało to , że już wjechaliśmy na nasze piętro. Pociągnęłam  Malika za rękę na co ten wesoło się uśmiechnął.Weszliśmy do naszego pokoju , a ja od razu rzuciłam się na łóżko .
- Ja też ! Ja też ! - zaśmiała się , rzucając na łóżko i przygniatając mnie swoim ciałem .
- Ha ha  o boże ! Złaź ze mnie zgnieciesz mnie ! - zaczęłam się , śmiać
- Bo co? - spojrzał na mnie, uśmiechając się
- Bo gówno - zaśmiałam się , wystawiając mu język.
- Co powiedziałaś?! Ty ! - usiadł na mnie okrakiem i zaczął mnie łaskotać.
- Przestań ! Zayn ! - zaczęłam się śmiać w niebo głosy .
- Przeproś ! - krzyknął , śmiejąc się.
- Nie ! - wyślizgnęłam się z pod niego.
- Pff.. śpisz dzisiaj na podłodze - zaśmiał się, kładąc wygodnie na łóżku.
- Raczej ty - oznajmiłam , zwalając go z łóżka.
Po chwili ujrzałam pianino, stojące w koncie pokoju , Zayn nie wiedział , że potrafiłam na nim grać. Usadowiłam się przy nim i zaczęłam  grać.
-I don’t ever ask you
Where you’ve been
And I don’t feel the need to....- zaśpiewałam, a Zayn patrzał się na mnie swoimi błyszczącymi oczami.
- Kochanie to było cudowne- uśmiechnął się do mnie.
- Dziękuję  - odwróciłam się do niego przodem.
- Sama to napisałaś?- spojrzał na mnie .
- Tak . - zawstydziłam się .
-Masz ogromny talent aniołku-podszedł do mnie i mocno mnie przytulił.
- Wątpię w to .- westchnęłam.
-To nie wątp, bo masz ogromny talent. I zrobię wszystko ,żeby usłyszał Cię cały świat. Bo cię kocham rozumiesz?Kocham Cię jak nikogo innego. Bez Ciebie moje życie nie ma sensu bo to ty jesteś sensem mojego życia.- pogłaskał mnie po policzku , patrząc w moje oczy.
- Zayn  nikt mi nigdy czegoś takiego nie powiedział..- po moim policzku spłynęła łza.
-Chcę być z tobą aż po grób i jeszcze dalej. - wtedy do pokoju weszli chłopcy .
- Nie przeszkadzamy?- uśmiechnął się Harry.
- Nie , właźcie - uśmiechnęłam się , głaskając Zayna po włosach.
- Wiecie co? Wasz kumpel z zespołu , powiedział mi , że jestem sensem jego życia - powiedziałam, a łzy kapały mi po policzkach.
- Awwww jakie to słodkie - uśmiechnął się Liam.
- Aniele, nie płacz- mulat , otarł kciukami moje łzy, całując przy tym w czoło.
- Kocham Cię - wtuliłam się w niego.
- To co oglądamy jakiś film?- zaproponował Niall.
- Jaki? - spytał Harry
- ''Ted''- powiedział Niall , wkładając płytę do kina domowego.
Usiedliśmy wszyscy wygodnie na podłodze i zaczęliśmy oglądać film. Oczywiście 10 minutowe reklamy, podstawa każdego filmu.Wyszłam na chwilę do łazienki , żeby wziąć prysznic
- Chłopaki mam pomysł. - oznajmiłem, po chwili zastanowienia.
- Słuchamy?- spojrzeli na niego
- Liv musi wydać płytę , nawet nie wiecie jaka ona jest utalentowana- uśmiechnąłem się.
- Dobry pomysł , ale  co zrobimy?- spytał Harry
- Zadzwonię jutro do Paula ,jak wrócimy do Londynu. - powiedziałem , zachwycony .
- Ja mogę Liv gdzieś wziąć a wy wszystko załatwicie - puścił oczko, brat mojej dziewczyny.
- Piona stary - zaśmiałem się.
- Haha , cicho teraz bo Liv chyba idzie - powiedział Harry.

                                                                     *Na 2 dzień*
Obudziłem się rano zauważyłem , że Liv spała na moich kolanach.Położyłem ją powoli na łóżku i przykryłem kołdrą.Chłopaków już nie było w naszym pokoju, pewnie wstali wcześnie i poszli do siebie . Postanowiłem zrobić mojej dziewczynie śniadanie do łóżka.Wyjąłem z szafki toster , a z chlebaka chleb. Włożyłem kilka kromek chleba do tostera i czekałem aż się upieką. Nalałem do szklanki soku pomarańczowego , wszystkie przygotowane rzeczy ustawiłem na tacce i zacząłem iść z nią w kierunku łóżka . Postawiłem tackę na szafce nocnej i po cichu położyłem się obok Liv.
- Kochanie , wstawaj zrobiłem Ci pyszne śniadanko - szepnąłem jej do ucha.
- Jeszcze chwilkę - objęła mnie swoimi rękoma i wtuliła się we mnie
- Mój śpioszku kochany - uśmiechnąłem się , całując jej czoło.
Po kilku minutach Liv otworzyła swoje niebieskie oczy i się przeciągnęła.
-I jak się spało?- uśmiechnąłem się do niej wesoło
- Masz bardzo miękkie kolana- zaśmiała się
- Wiem - zaśmiałem się
- Proszę to twoje śniadanko - postawiłem tackę na jej kolanach
- Mmm wygląda smakowicie - pocałowała mój policzek
- Specjalnie dla Ciebie - przytuliłem ją mocno
Brunetka ugryzła tosta i popiła sokiem pomarańczowym
- Teraz Zayn będzie robił am am - zaśmiała się , przybliżając tosta do moich ust .
- Mmm- ugryzłem kawałek tosta , patrząc w jej oczy.
Po skończonym śniadaniu postanowiliśmy się ubrać . Dziewczyna wyjęła z torby ubrania , z uśmiechem na twarzy weszła do łazienki . Ubrałem się w swoje rzeczy i zaścieliłem łóżko .
- Jak wyglądam?- spytała moja dziewczyna , wychodząc z łazienki.
- Przepięknie - pocałowałem ją w usta

                                                               *Kilka Godzin Później *
- W końcu w domu - powiedział Harry , rzucając się na kanapę
- Liv zrób mi jeść - powiedział mój braciszek Niall
- Sam sobie zrób ! - odpowiedziałam , idąc w stronę swojego pokoju.
- Pff - zaśmiał się
Weszłam do kuchni i wyjęłam z szafki szklankę, a z lodówki wodę.
- Liam telefon Ci dzwoni ! - krzyknęłam , kiedy usłyszałam wibrowanie telefonu bruneta.
- Już biegnę - zaśmiał się, biegnąc po schodach .
- Halo ? Natalie?- powiedział Liam
- Tak tak zaraz będę po Ciebie - dodał po chwili , wkładając kluczyki od auta do kieszeni
- Pa Liam! Zrobię jedzenia dla Nats - uśmiechnęłam się
- Dziękuję Ci - puścił do mnie oczko i zamknął drzwi