muzyka

niedziela, 25 maja 2014

Rozdział II

Nawet nie wiem kiedy zasnęłam ,  czułam tylko lekkie  szturchanie w ramię .
- Co jest ? - powiedziałam zaspanym głosem , przecierając oczy
- Jesteśmy już na miejscu - uśmiechnął się Niall , patrząc na mnie
- Ile spałam  ?   - spytałam mojego brata , leniwie się przeciągając
- Kilka godzin - powiedział za niego Harry
- Pytałam Nialla ale dzięki - zaśmiałam się  , odpinając pasy
Wyszliśmy z samochodu Nialla i to co ujrzałam ,  przerosło moje najśmielsze oczekiwania . Przede mną stał wielki dom z mnóstwem okien , wielkim ogrodem i  ogromnym tarasem .
- I , że wy tu mieszkacie tak ?- spojrzałam na chłopaków
- Mhm -  zaśmiali się wesoło
Niall wziął moją walizkę  i otworzył drzwi od ich domu ,  przepuścił mnie z uśmiechem na twarzy
- No to Liv  witamy Cię u nas w domu ! - krzyknął Harry  , śmiejąc się
-  On tak zawsze ? - uśmiechnęłam się
- My tak zawsze  - powiedział Louis
- Twój brat się tak nie zachowuje w domu  ? - zdziwił się Liam
- Czasami , ale mama go zawsze uspokaja - zaśmiałam się
- No Niall  czego my się dowiadujemy - zaśmiali się chłopcy
- Chodź pokażę ci twój pokój - chwycił mnie za rękę  a do drugiej wziął moją walizkę i zaczęliśmy iść  w kierunku schodów.Po chwili znajdowaliśmy się na górze , blondyn otworzył drzwi i weszliśmy do pokoju . Pokój ten było ogromny  , ściany były kremowe , a w niektórych zakątkach przeważał kolor kakaowy   , meble były drewniane z metalowymi obramowaniami . Widok z mojego pokoju był niesamowity , chociaż było ciemno  i w całym Londynie świeciło mnóstwo świateł  , nie mogłam się napatrzeć .
-I jak ci się podoba ?  - spytał , kładąc walizkę na łóżku .
- Jest niesamowicie - uśmiechnęłam się do niego .
 - Zostawiam Cię teraz samą  ,  rozpakuj się i za chwilę widzimy się na dole - powiedział Niall i zamknął drzwi . Podeszłam do walizki i ją rozpięłam  ,  zaczęłam powoli składać ubrania  .  Kiedy już się rozpakowałam , przebrałam się w czyste ubrania  i zeszłam do chłopaków na dół.
- No w końcu przyszłaś  , co tak długo ?- uśmiechnął się Niall
- No wiesz braciszku dziewczyny tak mają - zaśmiałam się
- Serio ? - spojrzał na mnie ze zdziwieniem
- Jesteś taki głupi  czy takiego udajesz?  - zaśmiałam się , siadając pomiędzy nim a Zaynem . Wolałam usiąść gdzie indziej ale niestety nie było miejsca i musiałam usiąść obok tego dupka Zayna .
- To co robimy? - spojrzał na wszystkich Harry
- Możemy obejrzeć jakiś film ? Co wy na to? - zaproponował Louis
- Ja idę na taras , bo widać że pewna osoba mnie nie toleruje - oznajmiłam mierząc mulata chłodnym wzrokiem
-  Ej Liv  nie idź ! - krzyknął Niall
Weszłam na taras i  położyłam  się na leżaku , włączyłam swoją ulubioną piosenkę i  zamknęłam oczy.

                                                                 * Z Perspektywy Nialla *
- Ej stary czemu się tak zachowujesz ? - spojrzałem na brązowookiego  mulata
- Że niby jak? To twoja siostrzyczka wyzywa mnie od dupków -  oznajmiłem oschle
- Odkąd się pokłóciłeś z Perrie , wszystkich tak traktujesz . Za miesiąc jedziemy w trasę , nadal się tak będziesz zachowywał ? - dodałem , nie przejmując się tym wszystkim
- Nie wiem , a z resztą dajcie wy mi wszyscy święty spokój .. - chłopak wstał  , włożył telefon do kieszeni spodni  i poszedł na taras. Strasznie mnie już on zaczyna wkurzać , a z resztą nie tylko mnie .

                                                                     * Z Perspektywy Zayna *
Wyjąłem fajkę i zapalniczkę z bluzy i oparłem się o  ściankę tarasu . Nawet nie zauważyłem , że Liv  tu siedzi  , słuchała muzyki   i miała zamknięte oczy  .  Nagle je otworzyła i zmierzyła mnie chłodnym wzrokiem .
- A ty czego tutaj? - wstała z  leżaka i podeszła do mnie .
- Nawet nie mogę już zapalić , bo ty wielka królowa wszechświata  masz jakieś  '' ale ''  ? - powiedziałem patrząc na nią
- Pff odezwał się dupek , który nawet nie wie co to szacunek do drugiej osoby . -  spojrzała na mnie
- Że ja niby nie wiem co to szacunek?  A kto mnie od dupków wyzywa ? - zaśmiałem się ironicznie
 - Wiesz co spierdalaj  . Pieprzony możnowładca jeden  - odwróciła się na pięcie i wyszła z tarasu
Co za laska  nie cierpię takich dziewczyn które ledwo co poznają mnie i już wyzywają od najgorszych , i  że ja niby nie wiem co to szacunek ? . Nie no mam  już jej dość , to siostra mojego kumpla  ale ja nie pozwolę siebie tak traktować.  Mam z nią w jednym domu spędzić miesiąc? Chyba jej niedoczekanie  , zachowuje się jak pieprzona księżniczka . Znam ją zaledwie kilka godzin a już mam jej  po dziurki w nosie .
- Co ty jej zrobiłeś ?! - na taras wparował wkurzony Horan i jego '' świta '' .
- Komu ?  Tej pieprzonej księżniczce ?  - zaciągnąłem się papierosem
- Ona przez Ciebie płacze palancie jeden ! - powiedział Harry
-  Nie mów tak do mnie ! . Jego siostra to jedna wielka idiotka , myśli  ,że co    że jak będzie mnie wyzywać to będzie kimś ?! Haha nie doczekanie jej - zaśmiałem się , gasząc papierosa .

2 komentarze: