Kiedy dziewczyna poszła na górę wziąć prysznic , ja i Zayn zaczęliśmy sprzątać dom , bo niestety chłopaków nie można zostawić samych w domu .
- Coś jakoś dziwnie między tobą a Liv - zdziwiłem się , pytając Zayna
- Pogodziliśmy się i tyle - odpowiedział
- O boże .. - nagle chłopak zaniemówił , ponieważ dziewczyna weszła do salonu w samym ręczniku
- Niall zabrał mi bieliznę - zaśmiała się
- Haha - zaśmialiśmy się oboje
- Nie masz innej? - spojrzał na nią mulat
- Ta jest moja ulubiona - dziewczyna uśmiechnęła się
- Pomóc Ci ? - zaproponował jej
- Jakbyś mógł - uśmiechnęła się
Do domu weszli Niall , Harry i Louis , śmiejąc się z nas.
- Niall gdzie schowałeś moją bieliznę ! - krzyknęła Liv na swojego brata
- Ty się tak chłopakom pokazałaś ? - spytał Niall , swoją siostrę
- A niby jak się miałam ubrać? - spojrzała na niego
- Ja Ci jej nie schowałem - oznajmił irlandczyk
- Louis? Harry? - dziewczyna spojrzała na chłopaków , którzy tylko się śmiali z obiegu sytuacji
- Emm my nic nie zrobiliśmy - zaśmiali się
- Oddawać mi ją - powiedziała dziewczyna
- Ale my nic ci nie wzięliśmy - oznajmili
- No to będę chodzić tak przez cały wieczór - powiedziała dziewczyna i poszła na górę
- Mi to tam pasuje ! - krzyknął Zayn , śmiejąc się
* Z Perspektywy Liv *
Weszłam na górę po schodach i wyciągnęłam jakąś piżamę i poszłam się ubrać . Zeszłam na dół do chłopaków , którzy się śmiali.
- Idź się przebierz - powiedział stanowczo mój brat
- Nie - odpowiedziałam
- Musisz mnie denerwować co nie ? - Horan wziął mnie na ręce
- Puszczaj mnie pajacu ! - krzyknęłam
- Nie ! - zaśmiał się
- Zayn weź go ! - próbowałam się wyrwać
- Już Cię ratuję ! - zaśmiał się , biorąc mnie do siebie na ręce
- Dziękuję Ci - zaśmiałam się , schodząc z rąk Zayna
_________________________________________
Przepraszam , że taki krótki , ale brak weny :c
muzyka
sobota, 7 czerwca 2014
piątek, 6 czerwca 2014
Rozdział III
Jego siostra to jedna wielka idiotka , myśli , że co że jak będzie mnie wyzywać to będzie kimś?! Haha nie doczekanie jej - zaśmiałem się , gasząc papierosa .
- Z nim naprawdę jest coś nie tak .. - powiedział Louis
- Ktoś musi z nim pogadać .. - oznajmił Niall
- Paul? - spytał Harry
Podczas gdy moi '' przyjaciele '' elegancko mnie obgadywali , usiadłem sobie w kuchni i zacząłem rozmyślać nad własnym życiem , które powoli traciło sens z wiadomych już wam powodów . Nagle do kuchni weszła Liv , chyba chciała się cofnąć ale jednak weszła do kuchni nie zwracając na mnie uwagi . Była cała zapłakana a policzki miała czarne od tuszu , jednym słowem wyglądała jak zjawa .
- Co się tak gapisz? - powiedziała do mnie po chwili .
- A co zabronisz mi ? - odpowiedziałem jej
- Daj mi spokój mam cię dość - wzięła sok pomarańczowy i wyszła z kuchni .
Do kuchni weszli '' Horan i jego świta '' oraz nasz menager Paul byli nieźle wpienieni.
- Co ty odwalasz Zayn? - spytał Paul , dość ostrym tonem.
- Co ja niby odwalam? To chyba co ta idiotka odwala! Wyzywa mnie od najgorszych ! - krzyknąłem , mając nadzieję , że to usłyszy .
- To jest siostra Nialla , powinieneś być dla niej miły . - oznajmił Paul
Usłyszeliśmy kroki po schodach i szuranie kółek tak jakby od walizki . Blondyn wyszedł z kuchni i udał się w stronę tego dźwięku .
- Liv proszę Cię zostań ! - słyszeliśmy głosy
- Nie Niall nie będę dla nikogo ciężarem , wracam do rodziców do Mullingar - powiedziała Liv
- Liv .. proszę Cię zostań - powiedział Horan
Wyszliśmy do salonu gdzie rodzeństwo ze sobą rozmawiało .
- Liv musisz wyjeżdzać ? - spytali wszyscy z wyjątkiem mnie
- Nie chcę być dla nikogo ciężarem - powiedziała dziewczyna i się rozpłakała
- Widzisz co narobiłeś?! - podszedł do mnie Horan i zaczął coś gadać ale nie zwracałem na niego uwagi .
- Słuchasz mnie w ogóle? - spytał Niall
- Yyy co mówiłeś ? - wróciłem do rzeczywistości i spojrzałem na chłopaka , który prawił mi swój monolog.
- Dobra weź spadaj - powiedział i podszedł do swojej siostrzyczki .
- Chłopaki musimy jechać do studia - oznajmił Paul , wchodząc do salonu
- Po co? - spytałem
- Jakiś wywiad - puścił do mnie oczko
- Liv zostaniesz? - Horan podszedł do swojej siostrzyczki
- Ta - odpowiedziała mu , idąc z walizką po schodach
* Z Perspektywy Liv *
Usiadłam w '' swoim'' pokoju i zaczęłam czytać swoją ulubioną książkę '' Igrzyska Śmierci '' , założyłam słuchawki i zaczęłam swoją lekturę . Nagle coś oderwało mnie od czytania , był to dźwięk dzwoniącego telefonu , wyszłam z pokoju i zbiegłam po schodach ale nie zdążyłam odebrać . Zdzwonił telefon Liama , na początku wstydziłam się odebrać , ale po chwili pomyślałam , że może to coś ważnego . Oddzwoniłam na numer który wyświetlał się na wyświetlaczu , a po drugiej stronie usłyszałam kobiecy głos.
- Halo?
- Cześć Liam , o 18 będę w Londynie
- Przepraszam , ale to nie Liam , to siostra Nialla .
- O cześć czemu , Liam nie odebrał?
- Liam i chłopaki pojechali na wywiad do studia
- Aha , to zadzwonię do niego później
- Nie ma sprawy , przekazać mu coś ?
- Nie , oprócz tego , że przyjeżdżam
- Dobrze , to pa
- Papa
Rozłączyłam się i usiadłam w salonie na kanapie . Była już 17 : 30 , mam nadzieję , że chłopaki wrócą przed 18 .
- Cześć Siostrzyczko ! - do domu wparował mój braciszek Niall i rzucił się na mnie
- Haha Niall złaź ze mnie - zaśmiałam się , ponieważ blondyn zaczął mnie łaskotać
- O Liam , jakaś dziewczyna dzwoniła - powiedziałam do Liama
- Natalie? - spytał , patrząc na mnie z uśmiechem
- Nie mówiła jak ma na imię , jedynie wiem , że przyjeżdża o 18: 00 - uśmiechnęłam się do niego
- O boże to za pół godziny ! - zaczął biegać po całym domu
- Horan spokojnie ! Opanuj się ! - uspokoiłam chłopaka
- A gdzie Zayn i reszta ? - spytałam zaciekawiona
- Coś kombinują na dworze - odpowiedział Niall , biorąc mnie na ręce
- Co ty robisz Niall puszczaj mnie ! - zaczęłam się śmiać
- Nie-e - wyszedł ze mną do ogrodu
- Nawet nie próbuj ! - krzyknęłam widząc , że Niall kieruje się w stronę basenu .
- Bo co ? - zaśmiał się
- Niall ! - krzyknęłam , kiedy wrzucił mnie do basenu
Akurat stał przy samych kafelkach , więc pociągnęłam go za kostkę i wpadł do basenu .
- O nie ! - zaśmiał się , chlapiąc mnie wodą
- Będzie zemsta ! - złapałam go za kostkę i wciągnęłam pod wodę
Wypłynęliśmy pod wodę i zaczęliśmy się śmiać z własnej głupoty
- Liam rozpalę grilla , może Natalie będzie głodna jak przyjedzie - oznajmił Harry wsypując węgiel do grilla
- Całkiem dobry pomysł stary - uśmiechnął się Payne
Wyszłam z wody i udałam się do swojego pokoju aby się ubrac w świeże ciuchy . Wysuszyłam włosy i związałam w niechlujnego koczka .
- Liv zejdź już Natalie przyjechała - uśmiechnął się irlandczyk i zamknął drzwi
- Okej już idę - zaśmiałam się i zeszłam razem z moim bratem na dół
- Cześć ty zapewne jesteś siostra Nialla , która odebrała telefon Liama ? - uśmiechnęła się do mnie przyjaźnie i wyciągnęła swoją dłoń
- Tak jestem Liv - uścisnęłam jej dłoń
- Miło mi cię poznać - spojrzała na mnie
***
Usiedliśmy na ogródku , a chłopaki rozpalili grilla . Zaczęłam prowadzić z Natalie bardzo fajną rozmowę , nagle Horan znowu wziął mnie na ręce i posadził na huśtawce obok tego debila Malika.
- Siedźcie sobie tutaj gołąbeczki , a ja wam pstryknę fotkę - zaśmiał się Horan i wyjął aparat .
- No chyba śnisz ! - wstałam z huśtawki , ale Malik złapał mnie za nadgarstek , przez co usiadłam z powrotem na huśtawce .
- Siedź grzecznie , cyknie nam tą fotkę i będziemy mieli święty spokój od siebie - powiedział
- Jak chcesz - westchnęłam , a Zayn objął mnie ramieniem
Uśmiechnęliśmy się a Niall cyknął nam fotkę . Wstałam z huśtawki i poszłam z powrotem do Natalie .
- Chodź na chwilę ze mną - powiedział Niall , a ja posłusznie poszłam za nim
*W tym samym czasie *
- Jak tam z Perrie ? - powiedziałam do Zayna , który usiadł obok mnie
- Nie interesuj się - powiedział ostro
Wstałam z ławki i postanowiłam porozmawiać z moim chłopakiem , któremu chciałam powiedzieć coś bardzo ważnego. Zayn dołączył do nas i zaczęliśmy rozmawiać
- Pezz z tobą zerwała? - spytałam , patrząc na Zayna
- Ona ze mną nie zerwała ! To ja z nią zerwałem ! - zaczął mną potrząsać , poślizgnęłam się i uderzyłam głową o kafelki basenu .
- Kurwa stary ! - krzyknął Liam na Zayna .
- Natalie nic Ci nie jest? - powiedział Payne
- Natalie proszę nie ! - krzyknął , ale ja już nic nie słyszałam bo chyba zemdlałam
- Musi to zobaczyć lekarz - powiedział , przykładając telefon do ucha.
- Jezu Liam co jej się stało ! - krzyknęła Liv , wchodząc razem ze swoim bratem do ogrodu .
- Jego się pytaj - wskazał palcem na Zayna
- Czy ty zgupiałeś całkiem ?! - dziewczyna zaczęła coś mu tłumaczyć
- Karetka zaraz przyjedzie - powiedział Liam , biorąc mnie pod rękę
- Jadę z wami - powiedziała Liv
- Ty też jedziesz Matole - złapała Malika za rękaw od koszuli
- Puszczaj mnie ! - powiedział , próbując jej się wyrwać
- Ja też jadę z wami - powiedział irlandczyk
Kiedy karetka przyjechała wsiedliśmy do niej i ruszyliśmy w stronę szpitala . Ratownik zaczął mnie powoli budzić . Otworzyłam oczy , ale kompletnie nie wiedziałam co się dzieje .
- Mój przyjaciel ją popchnął i poślizgnęła się , uderzając głową w kafelki basenu - powiedział mój chłopak
- Miała pani dużo szczęścia - oznajmił ratownik , opatrując moją głowę
- Nic jej nie jest? - spytał Liam
- To tylko lekkie rozcięcie ale , musi zostać w szpitalu przez kilka dni na obserwacji - powiedział ratownik
Stanęliśmy przed szpitalem i wyszliśmy z karetki , kierując się w stronę wejścia od szpitala .
- Proszę to pani łóżko - pokazała pielęgniarka , kiedy weszliśmy na salę
- Możemy pogadać? - spytała Liv Zayna , który nawet nie był zainteresowany obiegiem sytuacji .
- Ta - powiedział i wstał z krzesła , wychodząc z sali .
* Z Perspektywy Zayna *
Wyszedłem z Liv , przed salę i usiedliśmy na krzesłach.
- Czy ty zwariowałeś ?! - krzyknęła na mnie , co mnie w ogóle nie obchodziło
- Dobra przestań - westchnąłem i wstałem z krzesła
- Jeszcze nie skończyłam , siadaj tu ! - złapała mnie za nadgarstek
- Czego chcesz jeszcze ? Jak masz zamiar się na mnie wydzierać to ta rozmowa nie ma sensu - odpowiedziałem , patrząc w jej oczy które strasznie mnie hipnotyzowały.
- Chcę w końcu z tobą normalnie porozmawiać a nie jakieś pretensje - powiedziała , patrząc na mnie
- Ja też nie powinienem się tak zachować , strasznie mi głupio z tego powodu - westchnąłem , uświadamiając sobie jaki się zrobiłem przez to zerwanie z Perrie .
- Przepraszam Cię Zayn - zaczęła bawić się bransoletką
- Ja też przepraszam Liv - złapałem ją za dłoń i przybliżyłem do niej .
- Zayn co ty robisz? - spojrzała na mnie
- To co miałem zrobić już dawno - pocałowałem ją , a ona odwzajemniła mój pocałunek.
- O lekarz idzie do Natalie - wstała z krzesła i udała się w stronę sali .
Wszedłem za Liv na salę , gdzie lekarz zaczął coś mówić do Natalie.
- Z wami jest wszystko dobrze - uśmiechnął się lekarz
- Z jakimi wami? - spojrzał na lekarza zdziwiony Payne
- To pan nie wie? Pańska dziewczyna jest w ciąży - oznajmił lekarz , tłumacząc coś zdziwionemu Liamowi.
- Jak to w ciąży ? - Liam popatrzał na Natalie
- Miałam Ci to powiedzieć zanim Zayn mnie popchnął - westchnęła patrząc na chłopaka
- To może my zostawimy was samych - uśmiechnąłem się , wychodząc razem z Liv i Niallem .
*Z Perspektywy Liama *
- To chłopiec czy dziewczynka? - spytałem , kiedy zostaliśmy sami
- Nie znam jeszcze płci dziecka - powiedziała Natalie
- Jak damy mu na imię ? - spytałem podekscytowany
- Liam spokojnie - zaśmiała się Natalie
- Jesteś głodna ? - spojrzałem na moją dziewczynę
- Trochę - uśmiechnęła się
Nagle na salę feszła Liv z Zaynem , nieśli jedzenie dla Natalie
- Przepraszamy jeśli przeszkadzamy ale przynieśliśmy jedzenie dla Natalie - uśmiechnęli się oboje
- Właśnie miałem zrobić to samo - zaśmiałem się
- Wyręczyliśmy Cię - zaśmiali się
- Dziękuję - spojrzałem na nich wesoło
- To my lecimy gołąbeczki - zaśmiał się mulat
Przesiedziałem tak chyba z 2 godziny u mojej dziewczyny , a potem postanowiłem , że dam jej odpocząć i wrócę do domu . Chłopaki zrobili niezły syf jak nas nie było .
- Boże co tutaj się dzieje?- krzyknąłem , kiedy Liv i Zayn rzucali się poduszkami . Tak wrócili wcześniej , bo mówili , że pomogą chłopakom sprzątać czy coś w tym stylu.
- To ona zaczęła ! - wskazał palcem na dziewczynę
- Nie prawda to on zaczął ! - uderzyła go poduszką , a chłopak zaczął ją ganiać po całym domu.
- A gdzie reszta? - spytałem , podnosząc papierowy kubek z podłogi
- Poszli gdzieś - brązowooki wzruszył ramionami.
- Aha - westchnąłem , zaczynając sprzątać
- I zostawili tutaj rozpierduchę ? - dodałem po chwili
- Mówiłem Ci , żeby ich nie zostawiać samych w domu - powiedział Zayn , podnosząc papierki .
- Pomogę wam , ale najpierw pójdę się wykąpać - uśmiechnęła się Liv.
- Mrr - Zayn spojrzał na dziewczynę
- Zamknij się pajacu - puściła do niego oczko
Kiedy dziewczyna poszła na górę wziąć prysznic , ja i Zayn zaczęliśmy sprzątać dom , bo niestety chłopaków nie można zostawić samych w domu .
- Z nim naprawdę jest coś nie tak .. - powiedział Louis
- Ktoś musi z nim pogadać .. - oznajmił Niall
- Paul? - spytał Harry
Podczas gdy moi '' przyjaciele '' elegancko mnie obgadywali , usiadłem sobie w kuchni i zacząłem rozmyślać nad własnym życiem , które powoli traciło sens z wiadomych już wam powodów . Nagle do kuchni weszła Liv , chyba chciała się cofnąć ale jednak weszła do kuchni nie zwracając na mnie uwagi . Była cała zapłakana a policzki miała czarne od tuszu , jednym słowem wyglądała jak zjawa .
- Co się tak gapisz? - powiedziała do mnie po chwili .
- A co zabronisz mi ? - odpowiedziałem jej
- Daj mi spokój mam cię dość - wzięła sok pomarańczowy i wyszła z kuchni .
Do kuchni weszli '' Horan i jego świta '' oraz nasz menager Paul byli nieźle wpienieni.
- Co ty odwalasz Zayn? - spytał Paul , dość ostrym tonem.
- Co ja niby odwalam? To chyba co ta idiotka odwala! Wyzywa mnie od najgorszych ! - krzyknąłem , mając nadzieję , że to usłyszy .
- To jest siostra Nialla , powinieneś być dla niej miły . - oznajmił Paul
Usłyszeliśmy kroki po schodach i szuranie kółek tak jakby od walizki . Blondyn wyszedł z kuchni i udał się w stronę tego dźwięku .
- Liv proszę Cię zostań ! - słyszeliśmy głosy
- Nie Niall nie będę dla nikogo ciężarem , wracam do rodziców do Mullingar - powiedziała Liv
- Liv .. proszę Cię zostań - powiedział Horan
Wyszliśmy do salonu gdzie rodzeństwo ze sobą rozmawiało .
- Liv musisz wyjeżdzać ? - spytali wszyscy z wyjątkiem mnie
- Nie chcę być dla nikogo ciężarem - powiedziała dziewczyna i się rozpłakała
- Widzisz co narobiłeś?! - podszedł do mnie Horan i zaczął coś gadać ale nie zwracałem na niego uwagi .
- Słuchasz mnie w ogóle? - spytał Niall
- Yyy co mówiłeś ? - wróciłem do rzeczywistości i spojrzałem na chłopaka , który prawił mi swój monolog.
- Dobra weź spadaj - powiedział i podszedł do swojej siostrzyczki .
- Chłopaki musimy jechać do studia - oznajmił Paul , wchodząc do salonu
- Po co? - spytałem
- Jakiś wywiad - puścił do mnie oczko
- Liv zostaniesz? - Horan podszedł do swojej siostrzyczki
- Ta - odpowiedziała mu , idąc z walizką po schodach
* Z Perspektywy Liv *
Usiadłam w '' swoim'' pokoju i zaczęłam czytać swoją ulubioną książkę '' Igrzyska Śmierci '' , założyłam słuchawki i zaczęłam swoją lekturę . Nagle coś oderwało mnie od czytania , był to dźwięk dzwoniącego telefonu , wyszłam z pokoju i zbiegłam po schodach ale nie zdążyłam odebrać . Zdzwonił telefon Liama , na początku wstydziłam się odebrać , ale po chwili pomyślałam , że może to coś ważnego . Oddzwoniłam na numer który wyświetlał się na wyświetlaczu , a po drugiej stronie usłyszałam kobiecy głos.
- Halo?
- Cześć Liam , o 18 będę w Londynie
- Przepraszam , ale to nie Liam , to siostra Nialla .
- O cześć czemu , Liam nie odebrał?
- Liam i chłopaki pojechali na wywiad do studia
- Aha , to zadzwonię do niego później
- Nie ma sprawy , przekazać mu coś ?
- Nie , oprócz tego , że przyjeżdżam
- Dobrze , to pa
- Papa
Rozłączyłam się i usiadłam w salonie na kanapie . Była już 17 : 30 , mam nadzieję , że chłopaki wrócą przed 18 .
- Cześć Siostrzyczko ! - do domu wparował mój braciszek Niall i rzucił się na mnie
- Haha Niall złaź ze mnie - zaśmiałam się , ponieważ blondyn zaczął mnie łaskotać
- O Liam , jakaś dziewczyna dzwoniła - powiedziałam do Liama
- Natalie? - spytał , patrząc na mnie z uśmiechem
- Nie mówiła jak ma na imię , jedynie wiem , że przyjeżdża o 18: 00 - uśmiechnęłam się do niego
- O boże to za pół godziny ! - zaczął biegać po całym domu
- Horan spokojnie ! Opanuj się ! - uspokoiłam chłopaka
- A gdzie Zayn i reszta ? - spytałam zaciekawiona
- Coś kombinują na dworze - odpowiedział Niall , biorąc mnie na ręce
- Co ty robisz Niall puszczaj mnie ! - zaczęłam się śmiać
- Nie-e - wyszedł ze mną do ogrodu
- Nawet nie próbuj ! - krzyknęłam widząc , że Niall kieruje się w stronę basenu .
- Bo co ? - zaśmiał się
- Niall ! - krzyknęłam , kiedy wrzucił mnie do basenu
Akurat stał przy samych kafelkach , więc pociągnęłam go za kostkę i wpadł do basenu .
- O nie ! - zaśmiał się , chlapiąc mnie wodą
- Będzie zemsta ! - złapałam go za kostkę i wciągnęłam pod wodę
Wypłynęliśmy pod wodę i zaczęliśmy się śmiać z własnej głupoty
- Liam rozpalę grilla , może Natalie będzie głodna jak przyjedzie - oznajmił Harry wsypując węgiel do grilla
- Całkiem dobry pomysł stary - uśmiechnął się Payne
Wyszłam z wody i udałam się do swojego pokoju aby się ubrac w świeże ciuchy . Wysuszyłam włosy i związałam w niechlujnego koczka .
- Liv zejdź już Natalie przyjechała - uśmiechnął się irlandczyk i zamknął drzwi
- Okej już idę - zaśmiałam się i zeszłam razem z moim bratem na dół
- Cześć ty zapewne jesteś siostra Nialla , która odebrała telefon Liama ? - uśmiechnęła się do mnie przyjaźnie i wyciągnęła swoją dłoń
- Tak jestem Liv - uścisnęłam jej dłoń
- Miło mi cię poznać - spojrzała na mnie
***
Usiedliśmy na ogródku , a chłopaki rozpalili grilla . Zaczęłam prowadzić z Natalie bardzo fajną rozmowę , nagle Horan znowu wziął mnie na ręce i posadził na huśtawce obok tego debila Malika.
- Siedźcie sobie tutaj gołąbeczki , a ja wam pstryknę fotkę - zaśmiał się Horan i wyjął aparat .
- No chyba śnisz ! - wstałam z huśtawki , ale Malik złapał mnie za nadgarstek , przez co usiadłam z powrotem na huśtawce .
- Siedź grzecznie , cyknie nam tą fotkę i będziemy mieli święty spokój od siebie - powiedział
- Jak chcesz - westchnęłam , a Zayn objął mnie ramieniem
Uśmiechnęliśmy się a Niall cyknął nam fotkę . Wstałam z huśtawki i poszłam z powrotem do Natalie .
- Chodź na chwilę ze mną - powiedział Niall , a ja posłusznie poszłam za nim
*W tym samym czasie *
- Jak tam z Perrie ? - powiedziałam do Zayna , który usiadł obok mnie
- Nie interesuj się - powiedział ostro
Wstałam z ławki i postanowiłam porozmawiać z moim chłopakiem , któremu chciałam powiedzieć coś bardzo ważnego. Zayn dołączył do nas i zaczęliśmy rozmawiać
- Pezz z tobą zerwała? - spytałam , patrząc na Zayna
- Ona ze mną nie zerwała ! To ja z nią zerwałem ! - zaczął mną potrząsać , poślizgnęłam się i uderzyłam głową o kafelki basenu .
- Kurwa stary ! - krzyknął Liam na Zayna .
- Natalie nic Ci nie jest? - powiedział Payne
- Natalie proszę nie ! - krzyknął , ale ja już nic nie słyszałam bo chyba zemdlałam
- Musi to zobaczyć lekarz - powiedział , przykładając telefon do ucha.
- Jezu Liam co jej się stało ! - krzyknęła Liv , wchodząc razem ze swoim bratem do ogrodu .
- Jego się pytaj - wskazał palcem na Zayna
- Czy ty zgupiałeś całkiem ?! - dziewczyna zaczęła coś mu tłumaczyć
- Karetka zaraz przyjedzie - powiedział Liam , biorąc mnie pod rękę
- Jadę z wami - powiedziała Liv
- Ty też jedziesz Matole - złapała Malika za rękaw od koszuli
- Puszczaj mnie ! - powiedział , próbując jej się wyrwać
- Ja też jadę z wami - powiedział irlandczyk
Kiedy karetka przyjechała wsiedliśmy do niej i ruszyliśmy w stronę szpitala . Ratownik zaczął mnie powoli budzić . Otworzyłam oczy , ale kompletnie nie wiedziałam co się dzieje .
- Mój przyjaciel ją popchnął i poślizgnęła się , uderzając głową w kafelki basenu - powiedział mój chłopak
- Miała pani dużo szczęścia - oznajmił ratownik , opatrując moją głowę
- Nic jej nie jest? - spytał Liam
- To tylko lekkie rozcięcie ale , musi zostać w szpitalu przez kilka dni na obserwacji - powiedział ratownik
Stanęliśmy przed szpitalem i wyszliśmy z karetki , kierując się w stronę wejścia od szpitala .
- Proszę to pani łóżko - pokazała pielęgniarka , kiedy weszliśmy na salę
- Możemy pogadać? - spytała Liv Zayna , który nawet nie był zainteresowany obiegiem sytuacji .
- Ta - powiedział i wstał z krzesła , wychodząc z sali .
* Z Perspektywy Zayna *
Wyszedłem z Liv , przed salę i usiedliśmy na krzesłach.
- Czy ty zwariowałeś ?! - krzyknęła na mnie , co mnie w ogóle nie obchodziło
- Dobra przestań - westchnąłem i wstałem z krzesła
- Jeszcze nie skończyłam , siadaj tu ! - złapała mnie za nadgarstek
- Czego chcesz jeszcze ? Jak masz zamiar się na mnie wydzierać to ta rozmowa nie ma sensu - odpowiedziałem , patrząc w jej oczy które strasznie mnie hipnotyzowały.
- Chcę w końcu z tobą normalnie porozmawiać a nie jakieś pretensje - powiedziała , patrząc na mnie
- Ja też nie powinienem się tak zachować , strasznie mi głupio z tego powodu - westchnąłem , uświadamiając sobie jaki się zrobiłem przez to zerwanie z Perrie .
- Przepraszam Cię Zayn - zaczęła bawić się bransoletką
- Ja też przepraszam Liv - złapałem ją za dłoń i przybliżyłem do niej .
- Zayn co ty robisz? - spojrzała na mnie
- To co miałem zrobić już dawno - pocałowałem ją , a ona odwzajemniła mój pocałunek.
- O lekarz idzie do Natalie - wstała z krzesła i udała się w stronę sali .
Wszedłem za Liv na salę , gdzie lekarz zaczął coś mówić do Natalie.
- Z wami jest wszystko dobrze - uśmiechnął się lekarz
- Z jakimi wami? - spojrzał na lekarza zdziwiony Payne
- To pan nie wie? Pańska dziewczyna jest w ciąży - oznajmił lekarz , tłumacząc coś zdziwionemu Liamowi.
- Jak to w ciąży ? - Liam popatrzał na Natalie
- Miałam Ci to powiedzieć zanim Zayn mnie popchnął - westchnęła patrząc na chłopaka
- To może my zostawimy was samych - uśmiechnąłem się , wychodząc razem z Liv i Niallem .
*Z Perspektywy Liama *
- To chłopiec czy dziewczynka? - spytałem , kiedy zostaliśmy sami
- Nie znam jeszcze płci dziecka - powiedziała Natalie
- Jak damy mu na imię ? - spytałem podekscytowany
- Liam spokojnie - zaśmiała się Natalie
- Jesteś głodna ? - spojrzałem na moją dziewczynę
- Trochę - uśmiechnęła się
Nagle na salę feszła Liv z Zaynem , nieśli jedzenie dla Natalie
- Przepraszamy jeśli przeszkadzamy ale przynieśliśmy jedzenie dla Natalie - uśmiechnęli się oboje
- Właśnie miałem zrobić to samo - zaśmiałem się
- Wyręczyliśmy Cię - zaśmiali się
- Dziękuję - spojrzałem na nich wesoło
- To my lecimy gołąbeczki - zaśmiał się mulat
Przesiedziałem tak chyba z 2 godziny u mojej dziewczyny , a potem postanowiłem , że dam jej odpocząć i wrócę do domu . Chłopaki zrobili niezły syf jak nas nie było .
- Boże co tutaj się dzieje?- krzyknąłem , kiedy Liv i Zayn rzucali się poduszkami . Tak wrócili wcześniej , bo mówili , że pomogą chłopakom sprzątać czy coś w tym stylu.
- To ona zaczęła ! - wskazał palcem na dziewczynę
- Nie prawda to on zaczął ! - uderzyła go poduszką , a chłopak zaczął ją ganiać po całym domu.
- A gdzie reszta? - spytałem , podnosząc papierowy kubek z podłogi
- Poszli gdzieś - brązowooki wzruszył ramionami.
- Aha - westchnąłem , zaczynając sprzątać
- I zostawili tutaj rozpierduchę ? - dodałem po chwili
- Mówiłem Ci , żeby ich nie zostawiać samych w domu - powiedział Zayn , podnosząc papierki .
- Pomogę wam , ale najpierw pójdę się wykąpać - uśmiechnęła się Liv.
- Mrr - Zayn spojrzał na dziewczynę
- Zamknij się pajacu - puściła do niego oczko
Kiedy dziewczyna poszła na górę wziąć prysznic , ja i Zayn zaczęliśmy sprzątać dom , bo niestety chłopaków nie można zostawić samych w domu .
Subskrybuj:
Posty (Atom)